Właściwie można byłoby zapytać, co zrobiłby Sławomir Koper, gdyby nie było Drugiej Rzeczpospolitej? Czy trzeba byłoby ją wymyślić? Na szczęście dla autora i Bellony, ta w sumie nieodległa epoka jednak się Polsce przydarzyła i w dodatku okazała się złotonośnym pokładem. Trwała wprawdzie niedługo (choć to pojęcie względne, 20 lat to może być szmat czasu), obfitowała jednak w taką masę niewyobrażalnych wydarzeń i nadzwyczajnych indywiduów, że z pewnością dostarczy materiału do niejednej jeszcze książki. Także Sławomira Kopra. Ciekawe, czy Rzeczpospolite o kolejnych numerach będą w przyszłości równie inspirujące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz